Ale nawet w tej sytuacji mężczyzna nie myślał o swoim życiu, ale o tym, jak uratować syna. Michał zebrał się w sobie, aby stać się spadochronem dla Adama: zrobić wszystko, co możliwe, aby pomóc chłopcu wylądować na nim i odnieść mniej obrażeń.

I tak się stało. Adam wyszedł z tego tylko ze złamanym obojczykiem, siniakami i otarciami.

Ale Michał, mimo że upadł w śnieg, odniósł znacznie poważniejsze obrażenia. Doznał złamania miednicy i pęknięcia pęcherza, a także urazu ramienia.

Został natychmiast przewieziony do szpitala, a jego koledzy zaczęli walczyć o jego życie. Przez długi czas stan Michała był niezmiennie poważny.

Znajdował się na oddziale intensywnej terapii i potrzebował transfuzji krwi. Przyjaciele i znajomi oddawali krew i pieniądze na przyszłe operacje Ambrosimova.

Popularne wiadomości teraz

„Wolałbym wyrzucić te pieniądze i nie dawać ich tobie. Gdzie była twoja głowa, kiedy wybierałaś mi zięcia: teraz siedzisz w biedzie”

Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno

Dwa tygodnie po udanej operacji miednicy Michaił zaczął odzyskiwać przytomność. W tym samym czasie Adam przeszedł operację złamanego obojczyka. Szybko wrócił do zdrowia.

Chłopiec obchodził swoje piąte urodziny pod koniec stycznia w szpitalu. Mieszkanie Ambrosimova spłonęło doszczętnie. Ale dzięki troskliwym ludziom na konto Michaiła zaczęły napływać darowizny.

W sumie zebrano około trzech milionów rubli. Kilka miesięcy później 33-letni mężczyzna mógł pojechać na wózku inwalidzkim na podwórko szpitalne, a rok później był w stanie jeździć na łyżwach i polować.

Rok temu rodzina Ambrosimova powiększyła się o jednego członka. Na świat przyszedł kolejny syn. Chłopiec otrzymał imię Filip. Mówi się, że nie ma superbohaterów. Jednak w rzeczywistości oni istnieją. Po prostu prowadzą zwyczajne, niczym nie wyróżniające się życie.

Pisaliśmy również o: Wspomnienia i tęsknota. Paulina Smaszcz o marzeniach, które nie zdążyły się spełnić z Kurzajewskim

Może zainteresuje: Moja córka nie wiedziała, że Andrzej nie jest jej prawdziwym ojcem, ale po jednej z akcji męża Ania zaczęła się tego domyślać

Przypominamy o: Przemilczana historia miłosna Małgorzaty Tomaszewskiej. Kim jest ojciec jej dziecka i czemu go ukrywa