Ale to było tylko złudzenie. Kobieta już dawno przestała o siebie dbać. Jej mąż wcale nie był atrakcyjny. W ciągu 30 lat wychowali dwójkę wspaniałych dzieci.

Syn i córka już dawno założyli własne rodziny i wyprowadzili się od rodziców. Marta i Andrzej mieszkali na wsi. Zdarzało się, że mąż zostawał do późna w pracy, a Marcie się to nie podobało, ale milczała.

Pewnej nocy w ogóle nie wrócił do domu na noc. Nie mogła znaleźć noclegu, a jej mąż nie odbierał telefonu. Marta obdzwoniła wszystkie koleżanki, przyjaciółki, a nawet szpitale i matki. Nie spała do rana.

Mężczyzna wrócił, jakby nic się nie stało. Zmienił ubranie i ponownie wyszedł. Wieczorem przesłuchiwała męża: "Gdzie byłeś?

Dzwoniłam do ciebie, dlaczego nie odbierałeś telefonu? Obdzwoniłam wszystkich, których znałam, nie spałam do rana". Martwiłam się - Nie kocham cię".

Popularne wiadomości teraz

"Dzwonię do córki żeby przyjechała w odwiedziny i pomogła. Oznajmia, że na wieś nie pojedzie, bo jeszcze sama stanie się "wiejską dziewuchą”. Z życia

3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy

Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?

NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!

Marta zaniemówiła. Powoli usiadła na krześle, łzy zaczęły spływać jej po policzkach. "Przepraszam, nie chcę cię ranić, ale fakt jest faktem.

Poznałam kogoś innego. Ona tchnęła we mnie życie. "Ty i ja nie dogadywaliśmy się ostatnio. Sama powiem dzieciom, spakuję się i wyjadę. Sama też złożę pozew o rozwód". Marta milczała, cicho płacząc.

Nie spodziewała się tego po swoim mężu. Żyli razem przez 30 lat, na dobre i na złe. A on zrobił jej coś takiego.

Tego wieczoru odwiedziła ją przyjaciółka Joanna: "Dlaczego jesteś taka niegrzeczna? Widziałaś siebie? Pozwoliłaś sobie odejść, więc twój mąż znalazł kogoś lepszego.

Jutro idziemy do salonu piękności" - powiedziała jej przyjaciółka. Wcześnie rano Joanna i Marta poszły do salonu, a potem zatrzymały się u kosmetyczki i kupiły mnóstwo nowych ubrań.

- "Teraz jesteś kochana! Wszyscy mężczyźni będą ustawiać się do ciebie w kolejce". Poszły do swojej ulubionej kawiarni, gdzie siedział mąż Marty. Gdy zobaczył nową Martę, jego uczucia znów rozgorzały.

Wrócił do domu z bukietem kwiatów i przeprosił. Marta w milczeniu wskazała na drzwi. Nie zamierzała mu wybaczyć.

Pisaliśmy również o: Babcia zostawiła mi mieszkanie, a mama postanowiła je wyremontować na mój ślub. Jak się jednak później okazało, nie remontowała go nie dla nas

Może zainteresuje: Pożegnanie z wielką postacią polskiego ekranu. Nie żyje Maciej Damięcki, syn przekazuje smutną wiadomość

Przypominamy o: Pierwszy kryzys w związku Marcina Hakiela z nową partnerką? Dominika nie była zachwycona