Na ceremonię ślubną zaproszono niewiele osób. Tylko krewni i przyjaciele panny młodej. Krzysztof powiedział, że przyjdzie z rodziną, więc nie martwiła się.

Minęło półtorej godziny, ale pan młody wciąż się nie pojawiał. Anna oddzwoniła do niego: "Rozmówca jest niedostępny, proszę oddzwonić później". Goście zaczęli się denerwować, dlaczego się spóźnił?

Ich kolej już minęła, ale Anna miała nadzieję, że pan młody się pojawi. Wyszła na ganek, wypatrując przyjścia Krzysztofa. Nieopodal palił papierosa mężczyzna przebrany za pana młodego.

Zauważył dziewczynę ze łzami kapiącymi z oczu. Zapytał ją, co się stało. Kiedy Anna powiedziała mu, że pan młody nie przyszedł, mężczyzna odparł, że z nim jest tak samo. Panna młoda nie przyszła.

Spojrzeli na siebie. Mężczyzna przedstawił się: "Adam". "Anna" - odpowiedziała dziewczyna.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Mama prosi mnie, żebym dochowała tajemnicy i nie niszczyła szczęścia mojej siostry: „Wiesz, przez co przeszła. Zrobiłabym to samo dla mojego dziecka”

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

- "Czy pomyślałaś to samo co ja? Czy chcesz wyjść za mąż? Anna skinęła głową.

Szybko zaprosili swoich świadków i zapisali ich. Okazało się, że wynajęli tę samą restaurację na wesele, ale w różnych salach.

Mamusie i tatusiowie poznawali się i nie wiedzieli jak się zachować. Nie byli na to gotowi. Ale kiedy usiedli przy stole, po pierwszym drinku wszystko wróciło do normy.

Wesele było głośne. Goście po obu stronach nawet nie zdawali sobie sprawy, że mają nowych narzeczonych. Adam i Ania odnaleźli się. Dziękują swoim byłym, że w porę zostawili ich w urzędzie stanu cywilnego.

Dziś mają dwie córki. Adam mówi, że na tym nie poprzestaną, chce mieć syna. Anna śmieje się radośnie na te słowa.

Kilka lat po ślubie Anna spotkała swojego byłego narzeczonego. Nie poznała go.

Podszedł do niej, zatrzymał ją i przeprosił. Zapytał, czy chciałaby go jeszcze zobaczyć. Ku zaskoczeniu Krzysztofa, Anna roześmiała się radośnie, podziękowała mu i poszła w swoją stronę. Mężczyzna patrzył za nią ze zdziwieniem. Za co mu dziękowała?

Pisaliśmy również o: Matka nie wierzyła swojemu synowi, ale potem zaczęła go szanować jako prawdziwego mężczyznę

Może zainteresuje: Z nastolatki w domu Wielkiego Brata do babci. Nowe życie Karoliny z 'Big Brothera'"

Przypominamy o: Syn uciekł z domu, ponieważ wstydził się wad swojej matki. Dopiero gdy odeszła, chłopiec poznał prawdę o swojej matce i był załamany