Mój ojciec od dłuższego czasu zdradzał moją matkę i w pewnym momencie spakował się i wyjechał do niej. Zostaliśmy z mamą sami i bardzo się wtedy martwiłem. Tęskniłam za tatą.
Miesiąc później pojawił się ze swoją nową żoną i zażądał od mamy udziału w mieszkaniu. Zgodnie z prawem miał dostać jeden pokój. Postanowił sprzedać swój udział.
Nie obchodziło go, z kim mieszkamy obok, nie poznawałam taty. Bardzo się zmienił mieszkając z tą kobietą. Moja mama przyjęła tę sytuację spokojnie, w przeciwieństwie do mnie.
Kiedy przyszła nabywczyni pokoju i nasza przyszła sąsiadka, wszyscy staliśmy na korytarzu i czekaliśmy na nią.
"Powinieneś się wstydzić, nie wydałeś ani grosza na zakup tego mieszkania.
„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
"Dzwonię do córki żeby przyjechała w odwiedziny i pomogła. Oznajmia, że na wieś nie pojedzie, bo jeszcze sama stanie się "wiejską dziewuchą”. Z życia
3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy
I postanowił poprosić o udział. "Nie obchodzi cię, z kim mieszka twoja córka." "Dlaczego miałbym się wstydzić, zgodnie z prawem muszę mieć udział w mieszkaniu. To wszystko.
- O jakim sumieniu ty mówisz? Potrzebujemy pieniędzy, żeby kupić własne mieszkanie. Obudź się, głupia, w XXI wieku nie ma sumienia" - powiedziała z oburzeniem dziewczyna mojego ojca.
Miałem ochotę rzucić się na nią i podrapać ją po twarzy. Mieliśmy szczęście do sąsiadki. Vera była starsza ode mnie o 10 lat. Pomagała mamie w pracach domowych i stałyśmy się rodziną.
Uwielbiałam rozmawiać z nią po szkole, dyskutowałyśmy o chłopakach, nowych serialach, rozmawiałyśmy o wszystkim. Tak żyłyśmy przez następne 6 lat.
W tym czasie Vera zaoszczędziła na własne mieszkanie, a moja mama zaoszczędziła, aby kupić swój udział w naszym mieszkaniu. Vera wyprowadziła się, ale nadal utrzymujemy kontakt.
Rok później otrzymaliśmy wiadomość, że mój ojciec zmarł. Nie czułam smutku, nie obchodziło mnie to. Nie widziałam go od ponad 7 lat.
Moja mama powiedziała mi, że teraz, zgodnie z prawem, ¼ udziału w mieszkaniu, w którym mieszkał mój ojciec i jego nowa żona, powinna przejść na mnie. Poszłam sporządzić dokumenty.
Zanim poszliśmy do biura prawnika, żona mojego ojca postanowiła ze mną porozmawiać: "Dziewczyno, dlaczego nie oddasz swojej części? Ty i twoja mama nie wydałyście ani grosza, więc nie powinnaś się wstydzić wziąć tego, co do ciebie nie należy.
- Zgodnie z prawem tak jest. Odwróciłam się i poszłam do biura prawnika. Sporządziliśmy wszystkie dokumenty i sprzedałem pokój w jej mieszkaniu. Teraz może doświadczyć z pierwszej ręki, jak to było dla mnie i mojej matki.
Jak napisał Mario Puzo w mojej ulubionej powieści "Ojciec chrzestny": "Zemsta to danie, które je się na zimno".
Pisaliśmy również o: Wigilijne rozkosze z Magdą Gessler. Makowiec za fortunę i wyjątkowy barszcz wracają do oferty
Może zainteresuje: Marta urodziła dziewczynkę i chłopca, a kiedy została wypisana, przyniesiono do niej dwie dziewczynki